O gustach się nie dyskutuje, a najlepiej o tych dotyczących ślubu. Niektóre suknie ślubne są brzydkie bo ich właściciele nie mają gustu, a niektóre maja taki cel, aby być brzydkie. O tych najbrzydszych dzisiaj będzie mowa. Sami oceńcie czy chcielibyście zobaczyć swoją ukochaną w czymś takim lub czy sama byś takie coś założyła ;)
Zacznijmy od tych nie najtragiczniejszych:
10.
Propozycja dla tych, którzy od razu z pracy chcą iść do kościoła wziąć ślub. 2 w 1 i służbowo i odświętnie.
9.
W momencie, w którym sobie zdała sprawę, że wygląda jak jaszczurka było już za późno.
8.
Z Panny Młodej zrobiła się tandetna gwiazda POPu.
7.
Niefortunny wypadek w pralni czy atak jakiegoś psa?
6.
Plastikowa sukienka nie dość, że łatwo łamliwa to jeszcze łatwopalna. Czy tej pannie młodej nie zależy na życiu?
5.
Propozycja dla wszystkich dziewcząt co uczęszczają do szkoły katolickiej
4.
Uwielbiasz pokemony i chcesz wziąć ślub przywiąż sobie pokebol do nogi i idź do ołtarza.
3.
Do tej sukni nie trzeba się odchudzać, a jak tak bardzo chcesz to po co? i tak się nie zmieścisz do kościoła.
2.
Ta panna młoda wygląda jak gigantyczna prezerwatywa...
No i moje drogie Panie nr 1 w dzisiejszej liście najgorszych i najbrzydszych sukien ślubnych jest...
1.
Albo kilka miesięcy przed ciąża kupiła suknie i teraz nie pasuje, albo jest naprawdę totalną wieśniarą ;P
Etykiety: moda, nuda