czwartek, 14 lipca 2011

Wiersze, wierszyki miłosne






















Każda z nas marzy o księciu z bajki, który będzie nam pisał listy miłosne i wiersze przepełnione miłością i uczuciami, które żywi do nas. Czy, któraś z was dostała kiedyś jakiś list lub wiersz? Ja tak, dostałam je od chłopaka, który mocno mnie kochał jego miłość została zawarta w słowach, które spisał na kartce i mi wysłał. Wysłał mi także najpiękniejsze wiersze o miłości, które znalazł i mi zadedykował, szukał ich specjalnie dla mnie ;) Gdy je czytam nadal kręci mi się mała łezka w oku. Chciałabym się nimi z wami podzielić, wiersze dużo mówią o osobie, która je pisze, przeczytajcie i powiedzcie czyż on nie był słodki! (Nic w nich nie zmieniałam nie poprawiałam błędów, ponieważ chce zachować je takie jakie dostałam) :)
Wiersze od Fabiana




"Moje myśli"
Moje myśli,takie spokojne,
A zarazem takie chaotyczne.
Są,jak wiatr który wieje zbyt szybko,
Są,jak kwiat w polu który czeka na zerwanie.
Są,jak ten wiersz,który liczy na przetrwanie,
Wśród innych,słów.
Innych,komentarzy,
Wśród innych,niewybrednych opinii.


Tyle mógłbym napisać i powiedzieć.
Tyle razy wstać,i się zdenerwować.
Tyle zrobić,tyle powiedzieć,złego i dobrego.


To wszysto we mnie siedzi,
To,wszystko czeka,
To,wszystko ucieka,
To,jest coś co na mnie czeka.


Jesteś Ty!,i niczego wiecej mi nie trzeba!.
A,razem z Tobą,myśli i przemyślenia.
Moje odczucia,i zniechęcenia.


Czy,ktoś to docenia?
Czy,ktoś mnie kiedyś zauważy?
Czy,ktoś powie coś pozytywnego?
Czy,ktoś zrobi coś miłego?


I znowu myśl o Tobie.
Znowu płacz,bo brzydka pogoda za oknem.
Bo,przez tą pogode,myśle wciąz o tobie.
Bo,nie potrafie znaleść wyjaśnienia.
Dlaczego płacze gdy Cię niema.


Myśle że odpowiedz,jest jedna!.
Jak miłość która do ciebie czuje,
Jak ją pielęgnuje,i nie trace!.
Jak,licze na to że cię znów zobacze!.


I rozpisze się znowu,i znowu popłacze.
Znowu,rozesmieje się gdy,napisze nowe słowa.
Nowe weselsze,bez zadnego przykrego słowa!.
Bez kłamstw i słów rzuconych na wiatr!.
Bez sciemy,nie wartej wiele!.
Bez tego wszystkiego!.
Bez tego czegoś co nosze w sobie.
Nosze myśli o których pisze!.
O których się wysławiam!.
Którymi władam!.


Moje myśli są koło mnie,
Są jak wiele,spisków i plotek na mój temat!.
Są,jedyne,i niech nikt ich nie ocenia!.




"Muzyka Mego Serca...."




Kiedyś było,inaczej.
Kiedyś był zal i smutek.
Było tęsknienie do jednej osoby.
Było dziwnie.


Teraz ta muzyka,gra w moim sercu.
Daje mi natchnienie,
A zarazem smutek,daje mi,
Mój zal,i przygnębienie.
Daje,coś czego nie zapomne.
Daje,mi siłe,a jednoczesnie,
Radość.


Daje mi wszystko czego mógłbyś zapragnąc.
Bo,daje mi wspomnienie,marzenia,i płacz.
Płacz szczery,i ze szczęścia,ze smutku,
I z radości tego co się dzieje.
Mija czas,mijają dni,mija coś.
Co ma swoje chwile,i uniesienia.
To są chwile,to są moje wspomnienia.


Moja muzyka,
Muzyka mego serca.
Rani mnie a jednocześnie rozwesela.
Pomyślał byś,ze wszystko mjia,
Ale,to wcale tak nie musi być.
To wróci,i da o sobie znać.
Da tą muzyke,co zawsze musi grać.


Kiedy słucham,tej muzyki,
Płakać mi się chce i nic na to nie poradze.
Ze moje serce,wciąz gra tą samą melodie,gra wspomnienia,
Których nigdy nie zapomne.



Byłaś tak blisko,byłaś koło mnie,a ja stałem,myślac ze zapomne.
Myślałem wciąz o tobie,sniłem,i wyobrazałem sobie,
A muzyka wciąz gra i gra.
Powracają myśli,szczere.
Powracasz ty,i znów nadzieje.
Ze jednak coś sie uda.
Ze ta muzyka to mego serca zguba.


Daj mi tą moc,i dni na przetrwanie.
Daj mi choć jedną szanse.
A powróce na nowo,i wszystko naprawie.


Teraz już,tylko prosze Boga,
Aby dał mi ciebie,bo wszystkiego innego mi nie szkoda.


Niech,ktoś mi teraz odpowie na pytanie.
Czy ta muzyka gra?czy to jej echo?
Czy może moje gdybanie?.


Ja,wiem ze cię nigdy nie zapomne,
Wciąz bede myślał o tobie,
A muzyka wciąz bedzie grała,
Te myśli mnie ozłocą.
Dadzą mi siłe,i poprowadzą dalej.
Dadzą mi dni na przetrwanie.
Którego teraz potrzebuje,
Którego teraz wypatruje.
Na które tak bardzo oczekuje.


Muzyka serca,i muzyka mych myśli się splata.
Wszystko wokół wydaje się nie istotne,poza jednym!.
Poza tym kiedy.
Cie znów zobacze!.
Kiedy cię dotkne i powoli się rozpłacze.
Wtedy o wszystkim zapomne,a muzyka zagra kiedy
Ja o tym wspomne,i pomyśle przez chwile.
Czy to jest warte?
Czy mógłbym coś zmienic?
Czy mógłbym coś dać,a pózniej zabrac?


Nie,wiem.
Nie mam pojęcia.
Nie chce,zyć w nadziej.
Chce szczerą prawde.
Chce być,z tobą nie podpisując paktu z diabłem.


Ilekroć,ktoś pomyśli o tym,
Ilekroć,ktoś powie co musi.
Ilekroć,ktoś skłamie mówiąc ze musi.
Ilekroć,ktoś mnie doceni.
Ilekroć,ktoś to wysmieje,i zle oceni.
Tyle razy ja się pozbieram,i pomodle,
Do stwórcy naszego,do Pana jedynego.
I poprosze o siłe,o silną wole,
Poprosze o ciebie,i znów usiąde,
Po skończonej modlitwie.
Usiąde i pomyśle.


Czy to jesteś ty,czy ta muzyka,czy to jest
Czego ja pragne?
Czy ktoś zadał sobie pytanie?
Czy to jest uczucie?,czy zwykłe gadanie?
Czy pomógłbyś komuś bezinteresownie?
Czy dał byś coś co ma dla ciebie dużą wartość?
Czy pokochał byś kogoś pokochał na zabój?
Czy dał podał byś,pomocną dłoń?
Czy dał byś nie raz szanse?


Niech ktoś odpowie na te pytania,
Niech ktoś doceni to i da wsparcie,
Da pomocną dłoń.
Da coś czego pragne.


To jest to wszystko co jest według mnie warte!.
To jest to o czym marze!.
To jest ten świat którego pragne!.
To są marzenia i muzyka mego serca!.
To jest melodia,która rozbrzmiewa.
Na tym skończe,i znów powróce kiedy ta muzyka,
Znowu zagra,kiedy te wspomnienia,marzenia i radość
Zagoszczą w moim sercu,na zawsze,
Kiedy ciebie znów zobacze!.





"Malowana róża"

Herbaciana róża na papieru skrawku
Chciałbym ją ożywić, Tobie ją darować
Jesteś gdzieś tam daleko, tak jak ja samotna
Chcę Ci więc choć słowami różę namalować

Za oknami gwiaździsta, cicha noc jesienna
Z głośnika Okudżawy ckliwe płyną dźwięki
Ja w skupieniu nad wierszem siedzę pochylony
Chcę słowem wyczarować żółtej róży wdzięki

Jak wyrazić słowami jej barwę i zapach?
Jak jej piękno i powab ubrać w zwykłe słowa?
To nie jest wykonalne nawet dla poety...
Ale Ty wiesz dlaczego chcę Ci ją darować?

"Obietnica"


Za Twoją miłość miłość dostaniesz,
Wierność za wierność dam Ci Kochanie!
A za tęsknotę i przywiązanie
Odpłacę kiedyś moim oddaniem!

Kochaj gdy słońce i gdy wiatr wieje
Miej wiarę w sercu, miej też nadzieję!
Latarnią morską będę dla Ciebie
Będziesz jak tęcza na moim niebie!

Nigdy nie będziesz płakać i szlochać
Bo całym sercem będę Cię kochać!
Poznasz żar uczuć i namiętności
Kochaj i poddaj się tej miłości!


"Czy to znaczy, że kocham?"

Kiedy kropelki deszczu na szybie dostrzegam
A po burzy łuk tęczy na błękicie nieba
Kiedy chcę Tobie miłość wyznać każdym gestem
Czy to znaczy, że jestem?

Kiedy chciałbym jak orzeł wzlecieć ponad góry
A uśmiechem rozpędzić wszystkie czarne chmury
Kiedy gwiazdy i księżyc chciałbym dać Ci w darze
Czy to znaczy, że marzę?

Kiedy tańczę i śpiewam jak dziecko radosny
Gdy mi serce wypełnia zapach pięknej wiosny
I ze spotkania z Tobą radości nie kryję
Czy to znaczy, że żyję?

Kiedy ciągle widoku Twego wypatruję
Przestać myśleć o Tobie nawet nie próbuję
I czuję, gdy zasypiam, że serce mi pęknie
Czy to znaczy, że tęsknię?

Gdy bez lęku za Ciebie mógłbym oddać życie
Kiedy każdy dzień z Tobą to nowe odkrycie
I czasem gdy Cię nie ma, to ukradkiem szlocham
Czy to znaczy, że kocham?

"W Twoich oczach"

Wierzb płaczących nad stawem głowy pochylone
Łabędzi śnieżnobiałych, wyciągnięte szyje
Lilii wodnych przecudnie delikatne kwiaty
I krzyk kormorana, co się w trzcinach kryje

Gór strzelistych ośnieżone, niedostępne szczyty
Stada owiec na hali soczyście zielonej
I strumienia górskiego krystaliczną czystość
I ten ogień co we wnętrzach chat góralskich płonie

Fal spienionych na morzu potargane grzywy
Biały piasek na brzegu przez przypływ wymyty
I to słońce co zachodzi w szmaragdowej toni
I owada, co od wieków w bursztynie ukryty

Płomień, który w kominku pełza po bierwionach
I blask świecy co oświetla rozpalone twarze
W Twoich oczach to widzę bosko rozmarzonych
I nie musisz mnie Miła pytać o czym marzę...


"Zaczarowana chwila"


Zaczarowana jest ta chwila
Kiedy miłości kwiat się rodzi
Zaczarowane Twoje słowa
Od których słońce w sercu wschodzi

Zaczarowane Twoje oczy
Chcę móc w nie patrzeć bez ustanku
Zaczarowane Twoje usta
Chcę je całować o poranku

Zaczarowane Twoje dłonie
O ich dotyku ciągle marzę
Zaczarowane w Tobie wszystko
O czym pomyśleć się odważę

Zaczarowane Twoje włosy
Zaczarowane serce Twoje
Co z samotności mnie wyrwało
Przy Tobie już się jej nie boję

Już żaden wicher mnie nie złamie
Iść mogę z wiatrem i pod wiatr
Magiczne w sercu niosąc słowa
I z wiarą patrzeć na ten świat

Bo kocham, kocham, kocham Ciebie
Chcę być przy Tobie aż po grób
Krok w krok za Tobą iść przez życie
Całując ślady Twoich stóp


"Nie uronisz żadnej łzy w moim niebie"

Jeśli tylko chcesz, znajdziesz się w moim niebie
I będziemy śnić przytuleni do siebie
Bajeczne sny i piękne dni!
Nie uronisz żadnej łzy w moim niebie!

Jeśli tylko chcesz, znajdziesz się w moim niebie
Na pościeli z chmur zawsze czeka na Ciebie
Tęczowy blask i milion gwiazd!
I nie poznasz gorzkich łez w moim niebie!

W moim niebie masz miejsce pośród gwiazd!
I już nigdy nic nie rozdzieli nas!
Przytul mnie!

Tęczowy blask i milion gwiazd!
Podarować Tobie chcę w moim niebie!

Jeśli tylko chcesz, znajdziesz się w moim niebie
I będziemy śnić przytuleni do siebie
Bajeczne sny i piękne dni!
Nie uronisz żadnej łzy w moim niebie!




"Kiedyś Ty, kiedyś my, kiedyś ja..."

W moich sennych oczach wciąż nadzieja kona
I na ustach gasną słowa których brak...
W myślach zakurzonych żyjesz zatopiona
A w pamięci mojej wspomnień hula wiatr...

Suchy kwiat zatrzymał barwy dni szczęśliwych
I na próżno po nocach wołam Ciebie dziś
Pusto na poduszce, nie ma Twoich oczu...
I bolesnym cierniem rani każda myśl

Twoich słów i westchnień z serca nie wymaże
Ani czas, ani deszcz, ani mgła...
I tych pocałunków, co mi dałaś w darze
Kiedyś Ty... Kiedyś my... Kiedyś ja...

W lamp przyćmionym świetle i w słońca promieniach
Czas pod sercem chowamy jak najdroższy skarb
Lecz on wciąż umyka, jak go mam pokonać?
Jak go mam zatrzymać? Może Ty wiesz jak?

Nasze dłonie splecione rozpaczliwym gestem
Ciągle jeszcze tak blisko Twego serca jestem
Twoje oczy gasną, a ja widzę w nich
Utrwalony na zawsze ślad minionych dni

Twoich słów i westchnień z serca nie wymaże
Ani czas, ani deszcz, ani mgła...
I tych pocałunków, co mi dałaś w darze
Kiedyś Ty... Kiedyś my... Kiedyś ja...

I nie próbuj nic mówić! Proszę nie mów nic!
Bo spod powiek wypłoszysz najpiękniejsze sny!
Już obeschły na twarzy wszystkie moje łzy
Coraz rzadziej z nadzieją patrzę w stronę drzwi...



"Róża Naszej Miłości"

Aby róża żyć mogła, potrzebuje wody
Kropel deszczu i rosy, co na płatkach błyszczy
W mgły porannej obłokach jak w źródle się kąpiąc
Cieszy oczy soczystą zielenią swych liści

Aby róża żyć mogła, potrzebuje słońca
By do niego uśmiechać swoje piękne lico
W jego blasku się stawać nieziemskim zjawiskiem
I dawać ukojenie znużonym źrenicom

Aby róża żyć mogła, potrzebuje ziemi
Aby jej wiatru powiew nie porwał w nieznane
Aby mogła bezpiecznie ogród sobą stroić
I urzekać swym pięknem Twe oczy kochane

Miłość jest jak ta róża kwitnąca w ogrodzie
Piękna i taka zwiewna jak obłok na niebie
Lecz aby istnieć mogła i świat cały zdobić
Róża naszej miłości potrzebuje Ciebie...


"Nie pytaj, dlaczego Ty."

Nie pytaj mnie dlaczego Ty
Nie pytaj mnie, bo nie wiem tego!
Wiem, że mam teraz w sercu Ciebie
I już nie grozi mi nic złego

Nie pytaj mnie co będzie dalej
Bo ja też nie znam odpowiedzi...
Serce trzepocze mi jak motyl
Co na różanym płatku siedzi

Nie pytaj mnie co teraz czuję
Nie umiem tego opowiedzieć
Bo nie znam słów, którymi mógłbym...
Choć wiem, że chciałabyś to wiedzieć!

Nie pytaj mnie jak to się stało
Że tak się w Tobie zakochałem
Znienacka Amor puścił strzałę
I nawet o tym nie wiedziałem...

Pytasz czy to na pewno miłość?
Spójrz w moje oczy, to zobaczysz...
Spójrz sercem swoim w moje serce
Dowiesz się ile dla mnie znaczysz!




"Tysiąc róż chcę podarować Ci Kochana"


Tysiąc kroków, tysiąc morskich mil nas dzieli
Tysiąc wspomnień, tysiąc pytań nie zadanych
Tysiąc spojrzeń Twoich pięknych, smutnych oczu
Tysiąc wierszy dla nikogo napisanych...

Tysiąc słonych łez przelanych w samotności
Tysiąc dni zroszonych deszczem i ponurych
Tysiąc nocy tak daleko od Twych dłoni
Tysiąc marzeń wzlatujących ponad chmury

Pocałunków tysiąc, tysiąc westchnień
I uderzeń serca tysiąc w uniesieniu
Tysiąc życzeń, tysiąc przysiąg nie złożonych
Tysiąc spraw pozostawionych przeznaczeniu

Tysiąc róż chcę podarować Ci Kochana
Tysiąc tęcz po letnim deszczu na Twym niebie
Jeśli tylko Bóg pozwoli być przy Tobie
Tysiąc rzeczy jeszcze zrobić chcę dla Ciebie...



"Jesteś nawet tam, gdzie Ciebie nie ma"

Strzępki marzeń jak obłoki na błękicie
Wiatr unosi tam, gdzie jeszcze nie był nikt
Bardzo smutne było dotąd moje życie
I bez Ciebie puste były wszystkie dni

Teraz jesteś nawet tam, gdzie Ciebie nie ma
W tłumie ludzi na ulicach wszystkich miast
Twoim głosem dziś rozbrzmiewa cała ziemia
Twoim wzrokiem patrzy na mnie każda z gwiazd

Dziś jesteś ze mną
Jesteś nawet w każdej kropli mojej krwi
Gdy Ciebie kocham
Czasem płaczę, ale to są szczęścia łzy
Dziś jesteś ze mną
Pachnie Tobą każda noc i każdy dzień
Gdy Ciebie kocham
Śnię na jawie najpiękniejszy z wszystkich sen

Kiedyś wszystkie noce były takie ciemne
W zakamarkach mego domu mieszkał strach
Pustka była w moim sercu, smutek we mnie
I nie znałem ukojenia nawet w snach

Teraz jesteś nawet tam, gdzie Ciebie nie ma
W tłumie ludzi na ulicach wszystkich miast
Twoim głosem dziś rozbrzmiewa cała ziemia
Twoim wzrokiem patrzy na mnie każda z gwiazd

Dziś jesteś ze mną
Jesteś nawet w każdej kropli mojej krwi
Gdy Ciebie kocham
Czasem płaczę, ale to są szczęścia łzy
Dziś jesteś ze mną
Pachnie Tobą każda noc i każdy dzień
Gdy Ciebie kocham
Śnię na jawie najpiękniejszy z wszystkich sen



"Wołam do Ciebie"

Wołam do Ciebie tęczą na niebie
Deszczem na szybie, blaskiem gwiazd
Wołam do Ciebie porywem wiatru
Który po świecie rozwiał nas

Wołam do Ciebie ciszą poranka
Słońca zachodem, nocy mgłą
Wołam do Ciebie w tłumie samotny
Wołam tęsknoty gorzką łzą

Wołam do Ciebie gwiezdną mgławicą
Szukam Twych oczu pośród gwiazd
Gdy zakochani idą ulicą
Chociaż to boli - widzę nas

Wołam do Ciebie tęsknym spojrzeniem
Bo jesteś najpiękniejszym snem
Wołam, bo trudno żyć mi bez Ciebie
Wołam, bo bardzo kocham Cię...

Wołam do Ciebie w ciszy
Czułości słów Twych brak
Czy Ty wołanie me usłyszysz?
Czy dasz mi jakiś znak?



"Żal że to wszystko mija."

Zapach lasu, który wiatr ze sobą niesie
I kłębiąca się nad łąką ranna mgła
I łuk tęczy wielobarwny na niebiesie
I płynąca po policzku szczęścia łza

Nenufary pływające po jeziorze
Ślady stóp na złotym plaży piasku
Fala, którą niespokojne rodzi morze
I ta zorza, która budzi się o brzasku

Światło gwiazd i zapach róży przeuroczy
I mydlanych baniek taniec w blasku słońca
I to światło, którym błyszczą Twoje oczy
I ta miłość, która miała nie mieć końca

Żal, że to wszystko mija
I w gwiezdny pył się zmienia
Zostanie kilka listów
I naszych słów wspomnienia

Bo jak niesione wiatrem
Obłoki po błękicie
Tak krucha jest Nasza miłość
I tak ulotne jest życie...


"Patrzę na Twoją fotografię"

Patrzę na Twoją fotografię
Na nieruchomy obraz nieba
Dotknąć Twej dłoni nie potrafię
A jej dotyku tak mi trzeba!

Patrzę w Twe oczy nieruchome
Widzę w nich ognie, które płoną
Wpatrzone we mnie, rozmarzone
Tak bardzo chciałbym w nich utonąć!

Są dla mnie jak zachody słońca
Jak źródła wody na pustyni
I patrzeć mógłbym w nie bez końca
Bo nawet gwiazdy bledną przy nich!

Masz w oczach niebo rozognione
Jak słońca kula o zachodzie
Bo zachodzące łuną słońce
Oddaje pokłon Twej urodzie!

Patrzę na Twoją fotografię
Bo tylko tyle teraz mogę...
Lecz kiedyś złapię Cię za rękę
I razem wyruszymy w drogę!



"Uczę się czekać i marzyć"

Uczę się czekać i marzyć
Uczę się tęsknić i śnić...
Co jeszcze musi się zdarzyć
Bym zawsze z Tobą mógł być?

Uczę się nocy i ranków
Czekam aż przyjdzie ten czas
Gdy dwoje czułych kochanków
Na spacer pójdzie przez las...

Kiedy dotykiem przywołasz
Sny barwne jak polne kwiaty?
I kiedy moja Kochana
Napijesz się ze mną herbaty?

Uczę się czekać i marzyć
Uczę się tęsknić i śnić...
Trwać będę dalej na straży
Bo bardzo chcę z Tobą być!


"Gdybym ja był malarzem"

Gdybym ja był malarzem
I umiał malować
Chciałbym na Twoim niebie
Tęczę wyczarować

Gdybym zaś był muzykiem
I grać umiał pięknie
Chciałbym Ci to co czuję
Namalować dźwiękiem

Gdybym rzeźbić potrafił
W bielutkim marmurze
Chciałbym z tego kamienia
Wyczarować różę...

Jestem tylko poetą
A Ty jeśli umiesz
Z tego co napisałem
Też wszystko zrozumiesz!

"Tęsknota"

Zegar cierpliwie odmierza minuty
A ja wciąż dociec się staram
Kiedy nadejdzie kres mej pokuty
I za co ta straszna kara?

Jak liście z drzewa, tak z kalendarza
Spadają kartki zerwane...
A ja zadaję sobie pytanie:
Czy kiedyś ze mną zostaniesz?

Już diabłu chciałem zaprzedać duszę,
Lecz nie ma czarta ni Boga...
Za jakie winy tak cierpieć muszę?
I za co kara tak sroga?

Kocham Cię! Kocham odkąd pamiętam!
Od kiedy stąpam po ziemi!
Tyś mi ze wszystkich najbardziej święta
I nic już tego nie zmieni!

Czy już się zbliża Victoria nasza?
Czy szczęście czeka za rogiem?
Kogo mam błagać? Kogo przepraszać?
Z diabłem rozmawiać, czy z Bogiem?

"Miłość jest serca bólem"

Dlaczego miłość jest ślepa?
Dlaczego nią rozum nie włada?
Dlaczego przychodzi nagle
I ostrzem w serce zapada?

Choć ją odpędzasz od siebie
Nie jest posłuszna Twej woli
Poznajesz, że Cię dopadła
Gdy czujesz jak serce boli...

Dlaczego jest bólem serca
Zamiast być życia radością?
Dlaczego tęsknisz i czekasz
Zamiast się cieszyć miłością?

Dlaczego spada znienacka
I nie zapyta o zgodę?
Kradnie Twą duszę i jeszcze
Ból serca daje w nagrodę...

I czekasz na nią latami
Nie wiedząc o tym w ogóle
Że miłość, ta której pragniesz
Jest tylko serca bólem...



"Moja wiara i nadzieja"

Cóż warte bez miłości wszystkie skarby świata?
Skąd bez niej czerpać siłę by się z losem mierzyć?
Serce pragnie uczucia jak płuca powietrza
I w to, że kiedyś przyjdzie zawsze będę wierzyć!

W głuchej nocy poświacie wypatruję oczy
By ujrzeć jej oblicze nim dogasną świece
A gdy ciemność kosmata zapanuje wokół
Jasny płomień nadziei w moim sercu wzniecę

Chociaż czas bezlitosny spogląda mi w oczy
I pochyla nade mną swoją głowę siwą
Wciąż jeszcze bardzo ufam i wciąż jeszcze wierzę
Że warto wiernie czekać na miłość prawdziwą

Będę czekać w nadziei wierząc w to niezłomnie
Że kiedyś mego losu odwróci się karta
I spotkam swoje szczęście, spotkam swoją miłość
I poświęcę jej życie, bo jest tego warta!

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

52 yr old Accountant III Mordecai Govan, hailing from Chatsworth enjoys watching movies like Claire Dolan and Cabaret. Took a trip to Redwood National and State Parks and drives a Duesenberg SJ Speedster "Mormon Meteor". teraz kliknij w link

Prześlij komentarz